"To kameralna, ubrana w stroje z epoki opowieść o miłości. W czasie absolutnej znieczulicy i chamstwa przelewających się na ekranach, roztrzaskujących się mózgów, brutalności i krwi, myślę, że nasz film znajdzie swojego odbiorcę. Takiego, któremu brakuje we współczesnym kinie wielkich uczuć" - mówiła w jednym z wywiadów Jadwiga Barańska, asystentka reżysera i scenarzystka "Damy Kameliowej"