Giordano żyje sobie w Krakowie jak u Pana Boga za piecem. Opiekuje się Karolem, 10 - letnim synem swojej zmarłej przyjaciółki Hanki, przyjaźni się z kloszardem Szajbuskiem i bez nadmiernego wysiłku spełnia - zgodnie ze swoją misją - przynajmniej jeden dobry uczynek dziennie.