Choć Marilyn Monroe była piękną kobietą, miała mnóstwo kompleksów. Niedoskonałości urody próbowała ukryć, stosując najróżniejsze triki makijażowe, jak choćby malowanie ust pięcioma odcieniami pomadki jednocześnie. Wciąż obsesyjnie sprawdzała, czy makijaż wygląda perfekcyjnie, przez co otoczenie odbierało ją jako próżną i narcystyczną. Tymczasem jest wielce prawdopodobnie, że ta seksualna ikona wszech czasów cierpiała na dysmorfobię.